sobota, 22 września 2012

NIALL.

Byłaś 17-letnią dziewczyną z grupką przyjaciół z dobrymi stopniami w nauce, bez chłopaka,nie potrzebowałaś go, przynajmniej tak Ci się wydawało. Był rok szkolny, prawie połowa roku szkolnego,a w Twojej szkole z dnia na dzień pojawił się nowy chłopak, wyglądał na takiego przygnębionego, chociaż możliwe że ci się wydawało. Był w Twojej klasie, jak się okazało po pierwszym dzwonku, gdy wszedł do klasy.. Miał na imię Niall. Przedstawił się, nawet się uśmiechnął, ale widać było po nim, że to był sztuczny uśmiech, wcale nie chciał się uśmiechać, zrobił to z grzeczności.  Pan nauczyciel, kazał mu usiąść w ławce z tyłu, tuż obok mojej. Przypatrywałaś mu się przez co najmniej 5 minut lekcji.. wyraz jego twarzy był wciąż taki sam. Wzięłaś moje książki z ławki w ręce i przesiadłaś się do niego. Sama nie wiesz czemu, chyba nie chciałaś aby był sam.. popatrzał się na Ciebie. uśmiechnął i obrócił w stronę okna. Tak jakby nie chciał nikogo poznawać.
TY: Cześć jestem (t.i) -podałaś mu rękę.
NIALL: Niall -podał rękę i wrócił do tego co robił wcześniej. Nie wiedziałaś jak do niego zagadać. Chciałaś go lepiej poznać, w sumie sama nie wiedziałaś dlaczego. Napisałaś mu liścik na skrawku karteczki. A jego treść to : *zawsze taki jesteś ? *, odpisał *taki ? co to znaczy?* , *znaczy, ze taki nieoswojony, nie rozmawiasz z nikim, taki przygnębiony jesteś*, *zdaje Ci się * , nie odpisałaś mu nic, właściwie nie wiedziałaś co mu odpisać. Postanowiłaś, że spróbujesz z nim pogadać na przerwie...
Dzwonek, wszyscy zerwali się jak dzikusy, obserwowałaś Nialla, spakował książki i wszedł. Szedł w stronę podwórza szkolnego. Usiadł na ławce i siedział. Podeszłaś do niego.
TY: To może powiesz mi teraz dlaczego jesteś tak dziwnie nie w humorze ? to leży w Twojej naturze czy po prostu gorszy dzień ?
NIALL: Dużo by opowiadać , naprawdę.. ale można powiedzieć że gorszy dzień.-uśmiechnął się lekko.
TY: mam nadzieję, że to nic takiego i że Ci szybko przejdzie.. dobrze by było poznać wesołego Nialla. -chłopak się zaśmiał - a Tak wg. to dlaczego jesteś tutaj w szkole tak nagle ? Trochę dziwnie w połowie roku..
Niall: No może dziwne, przeprowadziłem się do tego miasta tydzień temu, bo moi rodzice miesiąc temu zmarli i muszę mieszkać z ciotką. Mniej więcej dlatego jestem w takim a nie innym humorze.
TY: O matko. Przykro mi :( - Trochę Ci było głupio, ze zapytałaś o to. Czułaś się niezręcznie. Po chwili ciszy powiedziałaś - to może w ramach poprawienia humoru zabiorę Cię na lody ? - mówiłaś uśmiechając się.
Niall: z miłą chęcią, tylko wiesz mamy jeszcze 7 lekcji. - na co ty odpowiedziałaś - w sumie nie zależy mi na nich tak bardzo, chyba że ty chcesz zostać?
Niall: Nie no co ty ! już, tylko pójdę do szkoły po resztę książek. - szedł, nagle  się odwrócił - a Tak właściwie to ja nie znam Twojego imienia. -powiedziałaś mu na co on przytaknął i wszedł do środka. Po 20 minutach byliście już pod lodziarnią. W związku z tym, że to ty zaproponowałaś lody, chciałaś za nie zapłacić, jednak Niall się sprzeczał.  Wyszło na Twoim. przeszliście się do parku, trochę pogadaliście. Początkowo jak Go zobaczyłaś w szkole myślałaś, ze będzie trudno się z nim dogadać, ale było zupełnie odwrotnie, gadaliście całkiem na luzie...
 
*OCZAMI NIALLA*
Nie wiedziałem , ze się przed nią otworzę, było naprawdę fajnie wyjść z kimś tak o, bez niczego i pogadać! polubiłem ją. 
 
TY: To co, gdzie idziemy , do szkoły na lekcje czy do mnie ? Osobiście wolałabym opcję drugą, bo strasznie nie chce mi się siedzieć na lekcjach.
Niall: no to idziemy do Ciebie, masz coś dobrego do jedzenia ? -zapytał z nadzieją.
TY: coś się znajdzie chyba, spokojnie, razem coś ugotujemy.
NIALL: no i to mi się pooodoba. !
Zanim doszliście waszym żółwim tempem minęła prawie godzina. W domu po długich namysłach, stwierdziliscie, że zrobicie naleśniki z nutellą. Przyszykowaliście potrzebne składniki. Gdy nagle chłopak spojrzał się dziwnym, podejrzanym wzrokiem na mąkę, potem na mnie.. w ułamku sekundy mąka wylądowała na mojej głowie.
TY: ooo nie żyjesz. - wzięłaś garść mąki i wyrzuciłaś na blondyna, po czym wzięłaś nutellę i wysmarowałaś mu całą twarz. Rozpętała się kuchenna wojna. gdy już składniki się skończyły położyliście się na podłogę i zaczęliście śmiać się, tak że bolał was brzuch. Niall z nienacka ( dla Ciebie ) położył się na Ciebie i pozostawił na Twoich ustach czuły pocałunek. Odwzajemniłaś go. Po godzinie byliście czyści, świeży,a na obiad zamówiliście pizze, co wynikało z braku produktów na naleśniki. Rozmawiałaś z Niallem o tym co się stało ponad godzinę temu. Wyjaśniliście sobie całą sytuację. Co do siebie czujecie itp. ! Każdy z was poczuł do siebie nawzajem coś szczególnego. Zwierzaliście się sobie ze wszystkiego. Znaliście sie jeden dzień. JEDEN DZIEŃ !! a wyglądało jakbyście znali się kilka dobrych lat. Parę miesięcy później zostaliście razem, mimo, że każdy myślał, ze byliście ze sobą już dawno.. Poznałaś jego przyjaciół, rodzinę. Krótko mówiąc było dobrze, nie było źle. 
________________________________________________________
No to imagin z N
iallem, kolejny z Harrym, już mam napisany i szczerze mówiąc zły nie jest . !AKCJA Na tt :  "1D Make Some Memories With Poland Fans " No i zapraszam na naszą stronę na fb. PORZUĆ SZKOŁĘ, ZOSTAĆ DIRECTIONER"

1 komentarz:

  1. OJAOJAOJA! DZIEWCZYNO!! KOCHAM TWOJE IMAGINY!!! *w*

    OdpowiedzUsuń