niedziela, 23 września 2012

HARRY

Dzień jak co dzień, poranek jak każdy inny. Żółwim tempem zwlekłaś się z łóżka, zjadłaś śniadanie i zaliczyłaś poranną toaletę. Pojechałaś z mamą do miasta na zakupy, kilka bitych godzin wam na nich zleciało. Będąc już w domu zasiadłaś przed laptopem. Zapuściłaś najnowszy kawałek Twojego ulubionego zespołu pt. "Live While Were Young" jarałaś się nim jak niczym innym, był zdecydowanie najlepszym kawałkiem chłopaków. A teledysk ? KOSMOOOS ! W dalszym ciągu słuchając 1D zaczęłaś twettować  chłopaków z zespołu. Robiłaś to codziennie na umór. Tak zleciały Ci 2 godziny z dnia. Nie żałowałaś i tak pogoda była dupna, nie było gdzie wyjść. Zadzwonił telefon., to twoja przyjaciółka (i.p) ,chciała się zapytać czy jutro idziesz z nią do centrum, powiedziałaś, że to zależy od pogody. 10 później zadzwonił kolejny telefon. Myślałaś, że to znowu (i.p) jednak nie. Był to numer zastrzeżony. Odebrałaś.
TY: Hallo? Kto mówi ?
ON: Znasz mnie, a ja od niedawna pomału poznaję Ciebie.
TY: Kim jesteś ?
ON: To jest w tym momencie mało istotne. Zdradź mi swoje imię proszę. Opowiedz coś o sobie. - błagał zachrypniętym głosem..
Lekko się wystraszyłaś i rozłączyłaś. Zastanawiałaś się kto to jest, może ktoś ze znajomych robi ci kawał, który w gruncie rzeczy był mało śmieszny.Teraz kolejny telefon, znowu zastrzeżony.
TY: czego chcesz? Kim jesteś powiedz !
ON: chcę cię poznać, daj szansę i nie rozłączaj się się tak szybko. Nie powiem Ci jak się nazywam, sory !
TY: to żegnaj, nie mamy o czym rozmawiać i nie zawracaj mi dupy.
Telefon znowu dzwonił. Przeraziłaś się. Przeszły Cię ciarki. Tym razem nie odebrałaś. Wyłączyłaś nawet telefon na dwa dni. Miałaś wtedy spokój, wszystko opowiedziałaś oczywiście (i.p), która również myślała, że to żart ze strony kolegów i powiedziała, zebym dała sobie spokój .
Włączyłaś telefon. Znowu zastrzeżony !..
ON: myślałem,, że cię już nie usłyszę.
TY: Nie wiem kim jesteś, co ode mnie chcesz, ale daj mi spokój proszę.
ON: zależy mi na tym byś dała mi szansę, porozmawiajmy, nie musisz się mnie bać.
TY: niech ci będzie.. tylko wytłumacz mi skąd masz mój numer. - zastanawiałaś się nad tym jakiś czas.
ON: Twetter robi swoje. - powiedział z lekkim śmiechem
Zaczęliście tak rozmawiać. Tajemniczy chłopak dzwonił codziennie, a ty z jakiegoś nieznanego powodu czekałaś na te telefony. Był on sympatyczny z mega poczuciem humoru. Wydawało Ci się, że znasz jego głos tylko nie wiedziałaś skąd. Opowiadaliście o sobie różne rzeczy, historie, Był on z jakiegoś zespołu, niestety nie zdradził z jakiego. Po miesiącu rozmów telefonicznych znaliście o sobie praktycznie wszystko. Trochę dziwne, ale tak było. Ty mu opowiadałaś co działo się w szkole a on co w zespole. W końcu nadszedł czas, aby się spotkać. Chłopak początkowo nie zgadzał się, ale po Twoich namowach, uległ.  Miało to mieć miejsce następnego dnia po jego zgodzie. Bałaś sie trochę tego spotkania, bo nie wiedziałaś jaki on jest w realu. Byłaś tam, byłaś w umówionym miejscu, był to park, on wybierał to miejsce. Przyszłaś przed czasem, więc rozumiałaś dlaczego chłopaka jeszcze nie było. Godzina 16.00 idzie. Idzie chłopak o ciekawej budowie ciała, z kapturem na głowie..Ci momentalnie pojawił się uśmiech na twarzy. Podszedł przywitał się z Tobą.
ON: cześć (t.i) fajnie, że jesteś. Przepraszam, że zwlekałem z przyjściem, ale to trudne.. - przerwałaś
TY: nic się nie stało, dobrze, że wg. przyszedłeś.Ale mam małą prośbę.
ON:słucham..
TY: mógł byś zdjąć kaptur i okulary. ?
ON: nie jestem pewien czy powinienem  -mówił troche speszony.
TY: Dlaczego? -zapytałaś zszokowana. Chłopak odpowiedział tylko 'dlatego' i zdjąć kaptur i okulary. A Twoim oczom ukazał się Harry Styles. Ten Harry Styles.
TY: Ty? Jak to ? -nie wierzyłaś
ON: Tak ja, ale proszę Cię nie mów nikomu, to by zrujnowało mi karierę. .. Bardzo dobrze mi sie z Tobą rozmawiało przez telefon, ale bałem się spotkania na żywo. Przez telefon wiedziałem, że lubisz mnie jako mnie - Harrego. A nie Harrego Stylesa z One Direction. -mówił to z takim zmartwieniem.
TY: Tak było i będzie. Możesz mi zaufać. Naprawdę nie musisz się niczego bać. Może pójdziemy do mnie, żeby nikt Cię nie poznał? Tylko załóż kaptur i okulary bo bez tego może nam to nie wyjść.
ON: Pewnie i racja, już zakładam-zaśmiał się patrząc Ci w oczy.

*Harry*
Ona jest inna niż wszystkie. Dobrze, że lubi mnie jako Harrego. Tylko Harrego. Jako osobę nie gwiazdę. Nic mówić nie chcę, ale spodobała mi się ona. Podobała już wcześniej jak obserwowałem ją na TT, ale teraz 100% bardziej.
Byliśmy już w domu u (t.i) , przytulnie w nim ma. Wlała nam do szklanki coli. Usiedliśmy przed telewizorem i zaczęliśmy oglądać jakiś badziewny film, z którego i tak się cały czas śmialiśmy jak dzieci. W dodatku ciągłe wygłupy, doprowadzały nas do bólu brzucha. Czułem się przy niej swobodnie. Postanowiłem zrobić krok do przodu. Wziąłem ją za podbródek i mocno się w nią wpiłem.Miałem wrażenie , ze jej się to podoba. Przerywając na sek. powiedziałem "chcę czegoś więcej, niż tylko tego co jest teraz między nami" , znowu ją pocałowałem "zgadzasz się?" Ona tylko pokiwała znacząco głową.Cieszyłem się. Na mnie był czas, pożegnałem się i poszedłem.
TY
To co się stało było jak sen. Nawet jeśli to sen, ja nie chcę się z niego wybudzać. Widzieliśmy sie z Harrym codziennie. Po czasie poznałam jego rodziców i resztę chłopaków z zespołu. On także został przedstawiony moim rodzicom i przyjaciołom. Układało się nam. Myślałam, ze bedzie gorzej, że będę terroryzowana przez fanki. Ale obyło się bez tego. Było dobrze.


__________________________________________________________
Mam nadzieję, że się podoba ! Mi osobiście wydaje sie, że nie jest źle ! :*

1 komentarz: