sobota, 5 stycznia 2013

Niall cz.2

T: wszystko ok Lou, a Niall gdzie się podziewa?
H: Dziewczyno co ty się będziesz Niallem przejmować? Tutaj nas masz i opowiadaj jak u mamy. - mówił Hazza ciągnąc mnie do kuchni.T: Przecież powiedziałam, że z nią wszystko ok, gdzie Niall?Li: Niall śpi, mieliśmy dzisiaj wywiad i był zmęczony. Daj mu pospać-poowiedział ostatnie zdanie szeptem i puścił Ci oczko.T: No ok - rzuciłaś w ich stronę u usiadłaś na blacie w kuchni. Chłopcy cały czas zagadywali Cię, ale czułaś że coś jest nie tak. Przez ten cały czas czuć było od nich zdenerwowanie. Harry cały czas stukał łyżeczką o stół, a Lou i Zayn spoglądali na siebie tak jak na początku.T: Dobra! powiecie mi co się dzieje? coś ukrywacie, wizę to.. - byłaś już zła na chłopaków, bo nie lubiłaś jak Cie oszukiwali. W tym czasie z góry po schodach zeszła jakaś blondyna dosyć ładna, ale.. chwila, chwila co ona robiła na górze? przecież każdy z chłopaków siedział z Tobą.. każdy oprócz Nialla. Popatrzałaś się na chłopaków, mieli spuszczone głowy , zeskoczyłaś z blatu i zwinnie omijając fotel, stolik i kanapę w pokoju pobiegłaś po schodach do pokoju Irlandczyka. Byłaś wkurzona, ta sytuacja: zdenerwowanie chłopaków, którzy ile mogli próbowali odwrócić Twoją uwagę  od schodów i ta blond piękność schodząca po nich .. to wszystko wskazywało na to, że Niall Cię zdradził.. Wpadłaś do pokoju oburzona..N: OO! [t.i] ? Co ty tu robisz?- zapytał spoglądając nerwowo za okno, po czym podszedł do Ciebie by się przywitaćT: Odejdź. Co to za dziewczyna? Kim ona była? - dopytywałaś. Z nerwów aż Cię nosiło w środku.N: widziałaś ją? Błagam Cię, spokojnie.. Daj wyjaśnić..T: Zdradziłeś mnie ? - zapytałaś patrząc mu prosto w oczy.. on nic nie odpowiedział.. to milczenie było dla ciebie jasne.. - jak mogłeś? - łzy miałaś w oczach.. spoliczkowałaś chłopaka i wybiegłaś. Zbiegłaś na dół. Chłopcy widząc Twoje zdenerwowanie i wściekłość poprosili Cię o chwilę rozmowy.Louis: Słuchaj . to co widziałaś, tę dziewczynę, to nie jest tak jak myślisz..Ty: Lou .. nie musicie go bronic , ja dam radę, zapomnę, będzie okey -tłumaczyłaśZayn: ale [t.i] naprawdę, będzie dobrze jak z nim pogadasz, bo jest co do wyjaśnienia, a szkoda by było gdybyście zerwali przez tak błahy powód - Chwilę przemyślałaś sprawę i postanowiłaś pójść do Horana, dać mu ostatnią szansę na wyjaśnienia. Poszłaś niepewnie po schodach do pokoju chłopaka. Siedział na kancie łóżka, twarz miał schowaną w dłoniachTY: masz 5min by wyjaśnić mi te całą sytuację. - rzuciłaś w stronę chłopaka bez żadnych emocji.. Nie bylo w tym momencie nic w Tobie.. czułaś.. pustkę?  Chłopak zerwał się z łóżka, podeszłaś do niego i usiadłaś.N: Ta dziewczyna, którą widziałaś , nie jest żadną kochanką czy coś.. możne tak wyglądać, ale tak nie jest.. uwierz mi! Ona udaję moją dziewczynę przed mediami..TY: co? jak udaje? przecież każdy wie, że jesteśmy w związku. Co się stało? - nie potrafiłaś tego zrozumieć, czekałaś na dalsze wytłumaczenie.N: Kiedy tu wróciłem media zaczęły szaleć za mną. Nie mogłem odpędzić się od reporterów. Zaczęli węszyć za Tobą. Każdy.. Dokładnie każdy chciał wiedzieć co się stalo, że Cię ze mną nie ma. Nie chciałem im mówić gdzie jesteś i czemu Cię nie ma.. miałaś i tak już sporo na głowie.. śmierć ojca, później depresja matki. Ktoś puścił plotkę że zerwaliśmy, chciałem temu zaprzeczyć w najbliższym możliwym wywiadzie, ale Paul powiedział, że lepiej będzie jak znajdziemy jakąś dziewczynę, która będzie udawać moją.. lepiej dla mnie i lepiej dla Ciebie.. Rozumiesz?TY: no nie do końca. Co ona tu robiła w takim razie, skoro musicie udawać parę tylko przed mediami? - dopytywałaś dalejN: Ustalaliśmy daty wyjścia i co będziemy robić żeby to było jak najbardziej wiarygodne- przez chwilę zapadła cisza, próbowałaś to poukładać do kupy wszystko.TY: No ale co w takim razie z nami ? Mamy spotykać się po kryjomu ? czy może w ogóle? -próbowałaś  wyjaśnić sytuacjęN: Pogadam z Paulem, mam nadzieję, że zrozumie, że tak nie może być, że to ty jesteś moją dziewczyną i Ciebie chcę pokazywać światu a nie ją. - Pojawił się lekki uśmiech na Twojej twarzy, Irlandczyk przysunął się do Ciebie i złapał obie ręce.. przysunął je do swoich ust i pocałował. Po czym mocno przytulił Cię. Mogłaś mu ufać. Mogłaś być  pewna, że nigdy Cię nie zdradzi.. dlaczego? dlatego, że Cię po prostu kocha.Tak samo mocno jak ty go. Po pewnym czasie sprawa w mediach z blond pięknością się wyjaśniła.. fanki zrozumiały wszystko.. W waszym życiu.. wspólnym życiu było wszystko jak najbardziej ok :)





___________________________________________________
Matko ! -.- wiem, ze okropny, ale na nic więcej mnie nie stać o tej porze ;)

3 komentarze:

  1. Super!pisz kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  2. extra część.
    masz fajnego bloga, zapraszam do mnie. mam nadzieję, że wpadniesz : i-imaginyonedirection-n.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń