środa, 24 października 2012

Liam cz.2

N: Idź do niego ! - powiedział Niall - jest od kilku dni w swoim pokoju.
TY: Ale ja nawet nie wiem co mam mu powiedzieć, on nie chce mnie widzieć.
Lo: Może tylko tak mówi, ale widać, że chce byś do niego przyszła - dołączył Lou.
Poszłaś nie pewnie pod drzwi Payne. Zapukałaś, nikt nie odpowiedział, mimo tego weszłaś do środka. Zobaczyłaś ukochanego na parapecie, w ręku trzymał album ze zdjęciami, nie wiedziałaś dokładnie jakie zdjęcia ogląda, ale domyślałaś się , ze to jest album z waszymi wspólnymi zdjęciami. Łza spłynęła Ci po policzku. Chłopak Cię zauważył.
Li: Czego Ty chcesz tutaj ? - zapytał zdenerwowany, widząc Cię.
TY: Mogę Ci coś powiedzieć? proszę, wiem co Ci zrobiłam i wiem, że nie chcesz mnie widzieć, no ale błagam, spróbuj, musimy sobie coś wyjaśnić. - mówiłaś do chłopaka. Liam tylko wstał wypraszając Cię z pokoju powiedział, ze nie macie sobie nic do wyjaśnienia, że zraniłaś go jak nikt inny. Stałaś pod drzwiami zniesmaczona tym co usłyszałaś. "Czego ja mogłam się spodziewać. Jestem największą idiotką na całym Bożym świecie, jak ja mogłam zrobić to jemu? największej miłości mojego życia?" mówiłaś to schodząc po schodach, usłyszeli to chłopcy natychmiast podbiegł do Ciebie Niall, przytulił Cię:
N: Nie mów tak nigdy więcej! Jakoś to z chłopakami załatwimy - pocieszał blondas, tyle, że ty jakoś w to nie wierzyłaś.
TY: dziękuję, jesteście najlepsi- mówiłaś udając, że w to wierzysz. -pojadę już, cześć chłopaki - przytuliłaś Horana. Szłaś do domu smutna. Bo niby jaka miałabyś iść? Szczęśliwa jak nigdy w chwili gdy straciłaś chłopaka?.
TYMCZASEM U CHŁOPAKÓW
N: Musimy coś zrobić z tym. - powiedział blondas. Który z całych sił chciał was pogodzić
Lo: Masz rację, aż nie da się patrzeć, jak obydwoje cierpią.
Z: No tak ale co wy macie zamiar zrobić? Przecież sami widzieliście! wywalił ją z pokoju.
N: Ja pójdę z nim pogadać. NIALLER WKRACZA DO AKCJI !!
Horan poszedł po schodach do pokoju Twojego ukochanego. Zapukał.
Li: mówiłem Ci , ze nie chcę Cię widzieć!! - wykrzyczał myśląc że to Ty
N: Liam to ja Niall, otwórz -Liam otworzył drzwi
Li: Co? - krzyknął Liam do chłopaka -czego wy wszyscy ode mnie chcecie?
Chłopak usiadł na łóżko zaraz po nim na drugą stronę przysiadł się Niall. Po chwili milczenia głos zabrał Payne.
Li: Kocham ją i wiem, że ona kocha mnie. Ale po tym co mi zrobiła nie potrafię jej wybaczyć - mówił z podłamanym głosem.
N: To człowieku spróbuj ! spróbuj jej wybaczyć !Lepszej pary od was nie ma. Wy jesteście jednością. Ciebie nie ma bez niej, jej nie ma bez Ciebie. - w tym momencie nastała cisza. Liam nie wiedział co powiedzieć. Niall wyszedł z pokoju dodając tylko " Jak się zastanowisz daj mi znać, ale mam nadzieję, że podejmiesz dobrą decyzję."

_____________________________________________________
Część 2 za nami ! :* Podzielę to jednak na trzy części, bo jest to dosyć długie a nie chce mi sie pisać. NAUKA -.- cześć.

2 komentarze: